PASZTET a może raczej PÂTÉ
Lub jeśli wolisz sposób na wątróbkę 😊
Robię od razu wielki gar, porcjuję, mrożę i mam pod ręką kiedy tylko chce, na tak zwanego smaczka 😊
Składniki:
➡️1kg wątróbki (dowolnej drobiowej, z kaczki itd.)
➡️0,5 kg pieczarek pokrojonych
➡️2-3 cebule pokrojone
➡️1 kostka masła
➡️Przyprawy: sól i np. czubryca czerwona (moja najulubieńsza mieszanka przypraw) lub dowolne według uznania
Przygotowanie:
Wątróbkę można namoczyć na noc w mleku (chociaż bez tego pasztet wychodzi równie pyszny, więc często pomijam ten krok). Na patelni na maśle podsmażyć wątróbkę, w garnku zeszklić cebulę. Następnie do cebuli dodać wątróbkę i pokrojone pieczarki. Całość poddusić, przyprawić (sól na końcu procesu). Odlać część wody, która się zebrała na dnie. Ostudzić. Dodać pozostałą część masła. Całość zmiksowac na gładka masę. Gotowe 🤤
U mnie zajada się cała rodzinka 😁 mało składników, mało przygotowywania. Może ktoś by się przyczepił do masła? – ale nie zjadasz przecież całego gara pasztetu na raz 😉 Część przygotowanego pasztetu przeznaczam do konsumpcji bieżącej, a większość pasztetu umieszczam w małych plastikowych pojemniczkach i wkładam do zamrażarki na później.